9.1.
MODLITWA
HISKIASZA O PRZEDŁUŻENIE ŻYCIA (II Król. 20,1-21)
9.2.
MODLITWA
MOJŻESZA O RATUNEK DLA LUDU (II Mojż. 32,7-35)
9.3.
MODLITWA
DANIELA O ODRODZENIE NARODU (Dan. 9,1-19)
9.4.
MODLITWA
DAWIDA O PRZEBACZENIE GRZECHU (Ps. 51)
9.5.
MODLITWA
ZBORU O UWOLNIENIE PIOTRA Z WIĘZIENIA
9.6.
DO DALSZEGO STUDIUM:
9.1.
MODLITWA HISKIASZA O PRZEDŁUŻENIE
ŻYCIA (II Król. 20,1-21)
W Piśmie
Świętym znajdujemy wezwanie do ustawicznej
modlitwy, chociaż grzesznym ludziom trudno jest zrozumieć
wszystkie jej zasady. Wierzący ludzie często rozmawiali
z Bogiem uwielbiając Go i przedkładając Mu
swoje prośby — o uzdrowienie, przebaczenie,
wyzwolenie. Pan, w swojej mądrości i w swoim
czasie, odpowiadał na te modlitwy zgodnie z Jego
wolą. To samo czyni także dzisiaj.
TAJEMNICA
POWODZENIA
Grupa
ludzi biznesu zainteresowanych odnoszeniem sukcesów
zaprosiła znanego adwentystycznego kaznodzieję na jedno
ze swoich spotkań, aby przemawiał na temat
sposobu prowadzenia chrześcijańskiego życia.
—
Tylko niech pan nam nie mówi o czytaniu Biblii i modlitwie
— powiedział jeden z uczestników spotkania.
— Niech nam pan poda raczej jakieś praktyczne
sugestie.
—
Bardzo mi przykro, ale poza tym, co pan wymienił, nie
znam żadnych innych praktycznych sposobów prowadzenia
chrześcijańskiego życia — odpowiedział
kaznodzieja. — Nic innego nie gwarantuje powodzenia.
Jakże
ważne jest, byśmy zrozumieli, że gorliwa, wytrwała
modlitwa łączy nas ze Źródłem mocy do chrześcijańskiego
życia. Bez tej mocy nic nie możemy uczynić. Błagania
zanoszone do Boga przez człowieka rozumiejącego
swoją bezradność i całkowitą zależność od Niego,
otwierają serce tego człowieka na obecność Ducha
Świętego, który jest jedynym źródłem siły do walki
z grzeszną naturą, grzechem i mocami ciemności.
Walka z tymi przeciwnikami o własnych siłach,
bez otwarcia serca na obecność i moc Boga, to
walka z wiatrakami.
„A
zanim jeszcze Izajasz wyszedł ze środkowego podwórca,
doszło go słowo Pana następującej treści: Wróć się
i powiedz Hiskiaszowi, księciu mojego ludu, tak: Tak
mówi Pan, Bóg Dawida, twojego praojca: Słyszałem twoją
modlitwę, widziałem twoje łzy. Otóż, uleczę cię”
(II Król. 20,4.5).
Hiskiasz
wstąpił na tron zdecydowany uczynić wszystko, co
było w jego mocy, by uratować Judę przed strasznym
losem, jaki spotkał północne królestwo wskutek odstępstwa
od Boga. Król szybko zarządził wprowadzenie
koniecznych reform, począwszy od przywrócenia długo
zaniedbywanej służby świątynnej. Jednak, jak to często
bywa, z nieznanych nam powodów, Hiskiasz zachorował.
„W owych dniach Hiskiasz śmiertelnie zachorował”
(II Król. 20,1). Istotnie, król otrzymał od Pana
wiadomość, że umrze.
Hiskiasz
modlił się o uzdrowienie, choć sam Bóg powiedział
mu, iż umrze (II Król. 20,1). Czy było to zuchwałością
z jego strony, że prosił Boga, by zmienił zdanie w sprawie,
co do której już wcześniej podjął On decyzję?
Co to wydarzenie mówi nam o mocy modlitwy?
Dwudziesty
rozdział II Księgi Królewskiej opowiada nie tylko o cudownym
uzdrowieniu Hiskiasza, ale także o przybyciu posłów
babilońskich. Ludzie ci przybyli z wizytą
kurtuazyjną, przynosząc królowi Hiskiaszowi dar od króla
babilońskiego. „Pycha i próżność wzięły
górę w sercu Hiskiasza” (Prorocy
i królowie, s. 192), i pokazał im
„cały swój skarbiec, (...) nie było takiej
rzeczy, której by Hiskiasz nie pokazał w swoim domu
i w całym swoim władztwie” (w. 13). Ten czyn
— który jak czytamy w Piśmie Świętym został
popełniony, ponieważ „serce [Hiskiasza] wzbiło się
w pychę” (II Kron. 32,25) — doprowadził
do tego, iż Bóg zapowiedział przyszłe nieszczęście
mające spaść na cały naród. Ironią jest to, że
Hiskiasz, zawdzięczający Bogu cudowne uzdrowienie, w czasie,
który został mu dany dodatkowo, popełnił tak fatalny błąd.
Bóg
w cudowny sposób odpowiedział na modlitwę
Hiskiasza. Jednak Hiskiasz bardzo szybko zapomniał o swojej
zależności od Boga. Wielu z nas wprawdzie nie
przeżyło tak cudownego doświadczenia jak Hiskiasz, ale
wszyscy jesteśmy tak samo zależni od Boga i,
niestety, tak samo skłonni do zapominania o tym.
Co możemy zrobić, aby nie zapominać o naszej zależności
od Boga i nie popełniać takich błędów, jak
Hiskiasz?
9.2.
MODLITWA
MOJŻESZA O RATUNEK DLA LUDU (II Mojż. 32,7-35)
„Teraz,
racz odpuścić ich grzech, lecz jeżeli nie, to wymaż
mnie ze swojej księgi, którą napisałeś”
(II Mojż. 32,32).
Oryginalny
język tego wersetu sugeruje wspaniałą prawdę dotyczącą
zbawienia. Słowo przetłumaczone jako „odpuść”
pochodzi od powszechnie występującego w Biblii
hebrajskiego słowa nasa,
które oznacza „dźwigać” albo „nieść”.
Izajasz mówiąc o śmierci Chrystusa na krzyżu,
dwukrotnie użył tego słowa: „Lecz on nasze
choroby nosił [od nasa] (...). On to poniósł [od nasa]
grzech wielu” (Iz. 53,4.12).
Tak
więc w tej słynnej modlitwie Mojżesz mówi do Pana:
„Teraz, racz ponieść
ich grzech”. Mojżesz — rozumiejąc plan
zbawienia przez ofiarę Mesjasza — prosił
Boga, by poniósł grzechy swego ludu. Tak! To jest właściwe
wyłożenie ewangelii! Wiele wieków przed ukrzyżowaniem
Chrystusa, jeszcze przed powstaniem ziemskiej świątyni,
mamy opis zasady zastępstwa — Bóg sam ponosi karę
za grzech istot, które stworzył.
Kiedy
i w jaki sposób modlitwa Mojżesza została wysłuchana?
Kiedy i w jaki sposób Bóg poniósł ich grzech?
Jakimi wersetami Biblii możesz uzasadnić swoją odpowiedź?
Wielu
komentatorów Biblii widzi Mojżesza w szczególnej
roli pośrednika jako symbolu wskazującego na pośrednictwo
Chrystusa (patrz Rzym. 8,34; Hebr. 7,25). Mojżesz wstawiał
się za Izraelitami, a kiedy potem zszedł z góry
na dół, jego twarz jaśniała. „Ten boski
blask był symbolem odpuszczenia, którego Mojżesz był
widzialnym pośrednikiem, wzorem jedynego prawdziwego Orędownika”
(Patriarchowie i prorocy,
s. 241).
Pomyśl,
co to znaczy, że sam Bóg, w osobie Jezusa
Chrystusa, poniósł karę za nasze grzechy! W jaki
sposób ten fakt uświadamia nam bezcelowość
podejmowania wysiłków, by zbawić się samemu? Gdyby to
było możliwe, czy Chrystus musiałby umierać za nas?
Dlaczego ta wspaniała prawda, iż Bóg poniósł nasze
grzechy, powinna sprawić, że ukorzymy się przed Nim?
Dlaczego pobudza nas do zmiany życia i do posłuszeństwa
wobec Boga?
9.3.
MODLITWA
DANIELA O ODRODZENIE NARODU (Dan. 9,1-19)
„O
Panie! Według twojej sprawiedliwości niech odwróci się
twój gniew i twoja popędliwość od twojego
miasta, Jeruzalemu, od świętej twojej góry! Gdyż
z powodu naszych grzechów i naszych win
Jeruzalem i twój lud znosi zniewagi od wszystkich,
którzy są wokół nas” (Dan. 9,16).
Daniel
— promotor zdrowego stylu życia, interpretator
proroczych snów, pogromca lwów, wybitny mąż stanu,
znakomity pisarz i ten, który potrafił odczytać
zaszyfrowany napis — przede wszystkim był człowiekiem
modlitwy.
Jedna
z najpotężniejszych i najbardziej pouczających
modlitw w całym Piśmie Świętym jest zapisana w dziewiątym
rozdziale Księgi Daniela. Daniel wstawiał się w tej
modlitwie za naród, który znajdował się w niewoli
a Jerozolima i świątynia leżały w gruzach.
Co
skłoniło Daniela do tej modlitwy? Dan. 9,1-2.
Poza
tym, że był człowiekiem modlitwy, Daniel był także człowiekiem
Słowa Bożego. Dzięki temu, że czytał Pismo Święte,
wiedział, o co się modlić — w tym
przypadku o odrodzenie narodu. Daniel jest kolejnym
przykładem, iż potrzebujemy zarówno modlitwy, jak i studiowania
Słowa Bożego. Te dwie praktyki idą ze sobą w parze.
Zwróć
uwagę na treść modlitwy Daniela. Wprawdzie sam
Daniel nie miał na swoim koncie jakichś poważnych
moralnych uchybień (w przeciwieństwie do wielu
innych bohaterów Biblii), jednak modlił się w pierwszej
osobie liczby mnogiej, co wskazuje, iż utożsamiał się
ze swoim grzesznym narodem, choć był wielkim mężem
Bożym i prorokiem. „Zgrzeszyliśmy
(...). Nie słuchaliśmy
twoich sług, proroków (...). Zbuntowaliśmy
się (...). Nie słuchaliśmy
głosu Pana, Boga naszego”.
Dlaczego
Daniel modlił się w ten sposób? Być może tak
bardzo utożsamiał się ze swoim narodem, iż
automatycznie łączył swój los z ich losem. A może
raczej rozumiał tę smutną prawdę, że wszyscy
zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, że wszyscy
ludzie są winni przed Bogiem. Ta druga możliwość jest
znacznie bardziej prawdopodobna, zwłaszcza gdy weźmiemy
pod uwagę proroctwo o siedemdziesięciu
tygodniach dotyczące Jezusa, który miał przyjść, by
uleczyć ludzkość z win — proroctwo, które
Daniel otrzymał bezpośrednio po tej modlitwie
skruchy.
Łatwo
jest wynajdywać błędy współwyznawców i wskazywać
palcem na winy przywódców czy pastorów. Czego
modlitwa Daniela uczy nas o winie każdego z nas?
9.4.
MODLITWA
DAWIDA O PRZEBACZENIE GRZECHU (Ps. 51)
„Zmiłuj
się nade mną, Boże, według łaski swojej, według
wielkiej litości swojej zgładź występki moje!”
(Ps. 51,3).
Psalm
51, znany jako psalm skruchy, został skomponowany przez
Dawida po popełnieniu przez niego grzechu cudzołóstwa
i morderstwa. Dawid pisał te słowa odczuwając głęboki
żal, wyrzuty sumienia i wstręt do samego
siebie, gdy ugiął się pod potężną ręką Ducha
Świętego i gdy po okresie trwania w grzechu
otworzył wreszcie serce przed Bogiem.
„Jest
to modlitwa o przebaczenie i uświęcenie przez
Ducha Świętego. Obok prośby zawiera także ślubowanie
wdzięczności za Boże miłosierdzie oraz obietnice
na przyszłość. Chyba w żadnym innym
fragmencie Starego Testamentu nie znajduje się tak
wymowny obraz skruszonego grzesznika ufającego w Boże
przebaczenie i odrodzenie” (SDA
Bible Commentary, t. III, s. 755).
Które
wersety w tym psalmie wskazują na skruchę
Dawida? W jaki sposób skrucha łączy się z przebaczeniem?
Skrucha
nie jest wprawdzie żadną zasługą, ale jest czymś, co
winniśmy Bogu — jest naszym wyznaniem, iż w rzeczywistości
nic nie możemy
Mu dać, czego wcześniej nie otrzymaliśmy od Niego.
Inaczej mówiąc, nie mamy uczynków, które mogą stanowić
zapłatę za zbawienie. Wszystko, co możemy zrobić,
to przyznać się do grzechu i pragnąć
przebaczenia. To jest właśnie skrucha. Bez niej Bóg nie
może nic uczynić, by nas uratować, nie dlatego, że
cena za grzechy nie została zapłacona, ale dlatego,
że skrucha świadczy o naszej bezradności i potrzebie
Bożego zbawienia. Skrucha jest wyznaniem grzesznika, iż
potrzebuje tego, co tylko Bóg może dla niego zrobić.
Prawdziwa skrucha wyraża świadomość człowieka, iż
jest zbawiony jedynie z łaski.
Pierwszy
grzech nie był cudzołóstwem, lubieżnością czy chciwością,
ale samowywyższeniem i pychą. Nadal są one
najbardziej niebezpiecznymi grzechami, gdyż jak żadne
inne, są akceptowane w społeczeństwie (ludzie są
wykluczani z Kościoła za cudzołóstwo, ale
nie za wywyższanie się i pychę!) Uwzględniając
tę część lekcji, zastanów się dlaczego pycha i wywyższanie
się są tak niebezpieczne? Czy jest prawdopodobne, by człowiek
pyszny, przekonany o swojej sprawiedliwości, odczuł
prawdziwą skruchę?
9.5.
MODLITWA
ZBORU O UWOLNIENIE PIOTRA Z WIĘZIENIA (Dz.
12,1-17)
„Strzeżono
tedy Piotra w więzieniu; zbór zaś modlił się
nieustannie za niego do Boga” (Dz. 12,5).
Według
Pisma Świętego cudowne uwolnienie Piotra z więzienia
nastąpiło w odpowiedzi na modlitwę zboru. Jeśli
ktokolwiek potrzebował wówczas modlitwy, na pewno
był to Piotr.
Po
pierwsze, ten sam Herod, który uwięził Piotra, wcześniej
skazał Jakuba na ścięcie mieczem (Dz. 12,2), więc
przyszłość Piotra nie wyglądała najlepiej. Po drugie,
prócz tego, że umieszczono go w lochu, Piotr
„skuty dwoma łańcuchami, spał między dwoma żołnierzami,
strażnicy zaś przed drzwiami strzegli więzienia”
(w. 6), więc najwyraźniej nie było szans na ucieczkę.
Po trzecie, Herod miał zamiar trzymać go w więzieniu
do końca świąt Paschy, a potem chciał
„stawić go przed ludem” (w. 4). Czasu pozostało
więc niewiele (w. 6).
Pomimo
przygnębiającej sytuacji, czytamy, że Piotr w więzieniu
zachowywał się w dość nietypowy sposób. Co
takiego czynił i co to mówi nam o jego wierze?
Piotr,
ufając w Boże wybawienie, nie spodziewał się
tego, co nastąpiło. Dopiero gdy anioł wyprowadził go z więzienia
na ulicę, apostoł „przyszedł do siebie”
i uświadomił sobie, że to, co zaszło, nie było
widzeniem (w. 9-11).
Interesujące
jest również to, że Piotr był tak bardzo zaskoczony
tym cudem. W końcu ponad trzy lata spędził z Jezusem
jako jeden z Jego najbliższych uczniów. Piotr
widział zmarłych wzbudzanych do życia, niewidomych
odzyskujących wzrok, chorych cudownie uzdrawianych, opętanych,
wyzwalanych z mocy demonów — cuda, które były
jeszcze bardziej niesamowite niż to, czego teraz doświadczył.
A jednak Piotr był zaskoczony!
Oczywiście
nie tylko Piotr był zaskoczony. Wyobraź sobie biednych
strażników, którzy w pewnej chwili zorientowali się,
że więzień zbiegł. Niestety, ludzie ci zostali skazani
na śmierć za niewypełnienie obowiązków (w.
19). Jak z chrześcijańskiej perspektywy wytłumaczyć
to, co ich spotkało?
9.6.
DO
DALSZEGO STUDIUM
Modlitwa Jezusa
o ratunek dla świata.
Przeczytaj książkę Rogera J. Morneau zatytułowaną Niesamowita
moc modlitwy.
Jedna
z najbardziej znanych modlitw Jezusa jest zapisana w Mat.
6,9-13. „A wy tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś
jest w niebie, święć się imię twoje, przyjdź Królestwo
twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj, i odpuść
nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym
winowajcom; i nie wódź nas na pokuszenie, ale
nas zbaw ode złego; albowiem twoje jest Królestwo i moc,
i chwała na wieki wieków. Amen”.
PYTANIA
DO DYSKUSJI
1.
Zwróć uwagę na prostotę tej modlitwy. Które jej
punkty pozwalają nam zrozumieć zasadę modlitwy i pomagają
modlić się własnymi słowami?
2.
Modlitwa jest jedną z największych tajemnic chrześcijańskiej
wiary. Powiedziano nam, iż mamy rozmawiać z Bogiem.
Ci, którzy to czynią, wiedzą, jak wiele to znaczy i do czego
prowadzi. Czego nie rozumiemy w kwestii modlitwy? Omów
tę sprawę, podając przykłady innych czynności, w których
możemy brać udział nie znając dokładnie wszystkich
mechanizmów ich działania.
3.
Czego na temat modlitwy możemy nauczyć się z poniższego
cytatu? „Chrystus otrzymał od Ojca wszystko, a potem
dzielił się tym z ludźmi. »Słowo, które słyszycie,
nie jest moim słowem, lecz Ojca, który mnie posłał«
(Jan 14,24). »Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu
służono, lecz aby służył« (Mat. 20,28). Jezus,
żyjąc tu na ziemi, modląc się i rozmyślając,
nie brał pod uwagę siebie; żył, modlił się i rozmyślał,
mając na uwadze dobro ludzkości. Po spędzeniu
wielu godzin na rozmowie z Ojcem, szedł do ludzi
dzień po dniu niosąc światło niebieskie.
Codziennie wczesnym rankiem budził Go Ojciec, maszcząc
duszę i wargi Syna mocą łaski, by do zmęczonych
i obciążonych mógł powiedzieć: »Wszechmogący
Pan dał mi język ludzi uczonych, abym umiał
spracowanemu odpowiedzieć miłym słowem, każdego ranka
budzi moje ucho, abym słuchał jak ci, którzy się uczą
(Izaj. 50,4)” (Przypowieści
Chrystusa, s. 84).
PODSUMOWANIE:
Jakiekolwiek
są tajemnice modlitwy, w Słowie Bożym zostało
objawione wyraźnie, że modlitwa działa, więc powinniśmy
się modlić, zarówno zbiorowo, jak i indywidualnie.
|